Królowa Gór Sowich jest tylko jedna i jest nią bez dwóch zdań Wielka Sowa. Mierzący 1015 m n.p.m. szczyt od lat jest destynacją miłośników turystyki i pięknych widoków. Od 1906 roku na wspomnianym wzniesieniu stoi monumentalna wieża, która obecnie jest remontowana. Prace renowacyjne mają potrwać przynajmniej do maja 2023 roku.
Chwilowo zatem Wielka Sowa straciła jeden ze swoich atutów. Mimo tego uważam, że nawet bez otwartej wieży widokowej, warto wdrapać się na najwyższy szczyt Gór Sowich. I dlatego przedstawię Wam dziś propozycję trasy, która powinna zrekompensować Wam trud stosunkowo niedługiej, ale wartej uwagi wędrówki.
Poziom trasy: spacerowa
Punktem startowym dla naszej dzisiejszej trasy jest mały, ale bezpłatny parking gminny mieszczący się w bezpośrednim sąsiedztwie Przełęczy Sokolej.

Jeśli nie uda Wam zaparkować samochodu w tym miejscu, alternatywą może być punkt oznaczony na Google Maps jako “Parking Sokolec – Rzeczka”, bądź jeden z kilku płatnych obszarów do pozostawienia auta znajdujących się w zasadzie na samej przełęczy.

Już po pokonaniu zaledwie kilku kroków odnajdziecie pierwszy z fenomenalnych widoków czekających na Was w drodze na szczyt.
Z wspomnianej Przełęczy Sokolej nasza cała trasa na Wielką Sowę będzie prowadzić czerwonym szlakiem. Nie sposób się zatem tu zgubić. 🙂

Jej pierwszą, najbardziej intensywną częścią jest bez dwóch zdań podejście do popularnego Schroniska Orzeł.

Po drodze, po prawej stronie natrafimy na bardzo klimatyczne miejsce o nazwie Szyprówka. Warto spróbować tutaj nadspodziewanie smacznej pizzy oraz przynajmniej jednego z rodzaju piw (wachlarz możliwości pod tym względem jest naprawdę imponujący).

Przy korzystnej aurze naszym towarzyszem we “wspinaczce” do Schroniska Orzeł będą genialne widoki, m. in. na Wzgórza Włodzickie i Masyw Śnieżnika.

Po pokonaniu ponad 130 metrów przewyższenia (na dystansie niecałego kilometra) docieramy do wiekowego, ale nadal prężnie działającego schroniska z dumnym ptakiem w nazwie. O krajobrazowych atutach tego miejsca wspominałem w innym wpisie – dokładniej TUTAJ.

Od kilku ładnych lat dodatkową atrakcją przy Schronisku Orzeł jest olbrzymie krzesło, ustawione w miejscu umożliwiającym wykonanie pięknej fotografii z górskimi szczytami w tle.

Jeśli inicjalne podejście na dzisiejszej trasie da Wam mocno w kość, nie przejmujcie się – od teraz będzie już znacznie lżej. Nasza droga stopniowo wprowadzi nas na szczyt.

Przy szlaku napotkacie na pewno obelisk Karla Wiesena, człowieka który niepodważalnie przysłużył się lokalnej turystyce. To z jego inicjatywy m. in. wybudowano pierwszą wieżę widokową na Wielkiej Sowie (1886).

Po pokonaniu kilometrowego odcinka od Schroniska Orzeł dotrzemy do skrzyżowania szlaków, mieszczącego się przy zamkniętym dosłownie chwilę temu Schronisku Sowa. Szkoda, że miejsce tworzone przez 25 lat przez jego opiekuna przechodzi do historii. Dalszy los obiektu jest na razie sporym znakiem zapytania.

Od Schroniska Sowa oprócz oznaczeń w czerwonym kolorze, przy trasie odnajdziemy również zieloną barwę.

Kiedy znajdziemy się przy znaku z napisem “Rozdroże nad Schroniskiem Sowa”, zorientujemy się że zostało nam mniej niż pół godziny drogi na szczyt.

Jeśli wybierzecie się tu w kwietniu (jak ja), nie zdziwcie się gdy natkniecie się jeszcze na pozostałości śniegu.

Zdeterminowanego wędrowca nie powinna jednak powstrzymać nawet błotnista nawierzchnia.

Po około 1:40 h marszu z parkingu Waszym oczom ukaże się szczyt Wielkiej Sowy.

Warto dodać w tym miejscu, że od czasu mojej wizyty powyższe rzeźby ptaków zostały pięknie odnowione.

Wielka Sowa, jak pewnie dobrze wiecie, zaliczana jest do Korony Gór Polski. Wspomniane już drewniane sowy dzielnie pilnują pieczątki, która będzie potwierdzeniem Waszego wejścia na najwyższy szczyt Gór Sowich.







Na położonym 1015 m n.p.m. szczycie znajdziemy również rzeźbę muflona oraz wybudowaną w 2015 roku kaplicę. Naturalnie jest tu sporo miejsca na regenerację sił i posilenie się. Legalnie rozpalimy także ognisko. W sezonie na górze działa też sklepik z przekąskami.

I choć na ten moment nie wejdziemy na wieżę widokową, mała część krajobrazów i tak jest na wyciągnięcie ręki.
Na parking wracamy tą samą trasą. Chyba, że poczujecie że chcielibyście nieco urozmaicić Waszą wycieczkę. Polecam wtedy zejście zielonym szlakiem aż do parkingu na ostrym zakręcie (mieszczącego się w pobliżu Rozdroża nad Sokolcem) i podejście na Przełęcz Sokolą niebieskim szlakiem.
Więcej informacji i zdjęć z Wielkiej Sowy – w tym fotografie wykonane z tarasu wieży widokowej znajdziecie TUTAJ.
Serdecznie zachęcam Was również do obejrzenia kilku kadrów zarejestrowanych przeze mnie dronem.
Jeden komentarz do “Trasa: “Wielka Sowa szlakiem z Sokolca””