Jedną z misji działania mojej strony jest prezentowanie Wam miejsc mniej oczywistych, które być może nie są pierwszym wyborem dla statystycznego turysty, ale w których tkwi spory potencjał.
Przedstawicielką miejscówek właśnie tego typu jest bez wątpienia wieża widokowa na Kawiej Górze (zwanej także Łysicą). Niepozorna drewniana konstrukcja umożliwia obserwację całkiem urodziwych krajobrazów, z Wzgórzami Strzelińskimi, Górami Sowimi czy Górami Opawskimi na czele.
Poziom trasy: bułka z masłem
A oto kilka porad, które ułatwią Wam dotarcie w to wyjątkowe miejsce.
Po pierwsze musicie dostać się w okolice miejscowości Ciepłowody lub Ruszkowice, które na mapie Dolnego Śląska odnajdziecie w pobliżu Niemczy.
Po drugie na pewno przydałoby się zaparkować samochód. Jeśli zdecydujecie się na spacer na Kawią Górę najszybszą możliwą trasą (a więc tak jak zaznaczono na mapce powyżej – od ulicy Sportowej w Ciepłowodach), zadanie nie okaże się trudne, choć jego realizacja nie będzie wybitnie komfortowa . Mam tu na myśli fakt, że przy głównej drodze nie odnajdziemy dedykowanego miłośnikom turystyki parkingu.*
*Zapewne nieco łatwiej zaparkować będzie w ścisłym centrum miejscowości lub w pobliskich Ruszkowicach. Z obu tych miejsc prowadzi czarny szlak PTTK. Droga na mierzące 339 m n.p.m. wzniesienie wyniesie jednak wtedy nie 15, a 40-50 minut w jedną stronę.
Jeśli jednak Wasz pojazd nie posiada strasznie niskiego zawieszenia, miejscem pozostawienia auta może być pobocze początku ścieżki prowadzącej do konstrukcji widokowej.
Po zaparkowaniu samochodu w powyższym punkcie, dotarcie do celu dzisiejszego wypadu nie powinno stanowić już problemu. Do pokonania bowiem jest zaledwie 700 metrów. Ciekawostkę stanowi tu fakt, że fragment trasy biegnącej od ulicy Sportowej jest składową dłuższego traktu dumnie nazwanego Szlakiem Legend. Liczy on około 20 km i łączy ze sobą wsie Ciepłowody i Muszkowice.
Niekwestionowanym atutem wizyty na Kawiej Górze jest znajdująca się w pobliżu budowli widokowej wydzielona strefa dla turystów, na którą składa się zadaszona wiata z ławeczkami oraz miejsce na ognisko.
Dodatkowo w przerwie między smażeniem kiełbasek a odpoczynkiem możemy zapoznać się z legendą dotyczącą herbu miejscowości Ciepłowody i samej Kawiej Góry.
Jak widzicie, naprawdę warto tu zajrzeć!