Wiszniak to dość mało znane wzniesienie wchodzące w skład pasma Wzgórz Trzebnickich, zwanych także niekiedy Kocimi Górami.
Mierzący 247,4 m n.p.m. szczyt to jednak bardzo interesujący pomysł w kontekście wyrwania się na łono natury ze stolicy województwa dolnośląskiego.
Odnajdziemy na nim infrastrukturę turystyczną – jest wiata, tablica informacyjna, miejsce na ognisko, kosz na śmieci, a nawet toi-toi. Rowerzyści odnajdą tu także nieco już zdezelowane stojaki na ich jednoślady.
Na uwagę na Wiszniaku zasługuje jednak przede wszystkim widok, który oprócz charakterystycznych zabudowań Wrocławia (m. in. Sky Tower, Kościół Garnizonowy p.w. św. Elżbiety, Katedra św. Jana Chrzciciela, Most Rędziński) , w słoneczny dzień obejmuje także Masyw Ślęży, a nawet Masyw Śnieżnika czy Góry Bardzkie.
Spod tablic z opisem panoram warto przejść się kawałek drogą w kierunku południowym – wydaje mi się, że krajobrazy zrobią na Was wtedy jeszcze większe wrażenie.
W okolicy na pewno rzuci Wam się w oczy również przepiękna flora.
Co do trasy na Wiszniak, ja startowałem na wzniesienie z miejscowości Węgrzynów. Jako, że nie ma w niej dedykowanego parkingu, w poszanowaniu dla miejscowych, warto poszukać postoju na jednym z poboczy – tak aby nie stawać komuś na podwórku pod domem.