Ostrzyca to prawdopodobnie najbardziej charakterystyczny punkt Pogórza Kaczawskiego – regionu Dolnego Śląska zwanego Krainą Wygasłych Wulkanów. To właśnie w tym fragmencie naszego kraju miliony lat temu mieliśmy do czynienia z aktywnością wulkaniczną, której skutki (mniej lub bardziej zakamuflowane) można dziś dostrzec przemierzając tutejsze tereny.
Jeden z przykładów pozostałości po wulkanizmie na Pogórzu Kaczawskim stanowi właśnie Ostrzyca. Mierząca 501 m n.p.m. góra nie jest (jak wielu uważa) wygasłym wulkanem, ale nekiem, czyli fragmentem dawnego komina wulkanicznego. Szczyt wznoszący się niedaleko miejscowości Proboszczów jest nie lada gratką dla fanów geologii. W dużej mierze tworzy go bazanit – skała osadowa podobna do bazaltu. Najbardziej interesujący dla przeciętnego turysty może być jednak fakt, że rdzeń wzniesienia stanowi skała wulkaniczna, będąca dawniej magmą.
Choć sama góra nie powala wysokością, jej stożkowaty profil powoduje, że szczyt zmusza wędrowca do całkiem sporego wysiłku. Zwłaszcza osoby, które nie często mają okazję przemierzać górskie szlaki mogą w tym wypadku się nieźle zdziwić.
Najkrótszy szlak na Ostrzycę prowadzi z okolic wspomnianego już Proboszczowa (około 1,3 km). Dla turystów przygotowano tu doskonałą bazę wypadową – po zostawieniu samochodu na parkingu, mogą oni wybrać się na szczyt, a po powrocie odpocząć w przyjaznych warunkach przy ognisku.
Klimatem trasa z Proboszczowa przypominała mi nieco pokonywanie kolejnych metrów w drodze na Ślężę. Początkowo jej profil był dość delikatny, jednak wraz z wstąpieniem na teren Rezerwatu Przyrody Ostrzyca Proboszczowicka zaczęły się małe schody. W przenośni i dosłownie. Ostatni fragment szlaku na górę prowadzi bowiem po kamiennych stopniach.
Ostrzyca oprócz swojej urokliwości, potrafi zachwycić także krajobrazami dostępnymi dla oczu turystów, którzy wdrapią się na szczyt. Przy sprzyjającej pogodzie dojrzymy stąd m. in. Złotoryję, Wilczą Górę, Zawodną (z wieżą widokową) czy monumentalne Karkonosze.
2 komentarze do “Ostrzyca”