Wybierając się do Jeleniej Góry warto na chwilę zatrzymać się przed granicami miasta z rogaczem w herbie. W jego sąsiedztwie znajduje się bowiem miejscowość Staniszów. To właśnie nad nią góruje Witosza, drugi co do wysokości szczyt Wzgórz Łomnickich. Miejsce wciąż mało znane, a z pewnością warte większej uwagi.
Na mierzące 484m n.p.m. wzniesienie prowadzą schody przypominające te, pozwalające dostać się na Szczeliniec Wielki. Zresztą cała krótka wycieczka na Witoszę to taka darmowa “wersja demo” przeżyć dostępnych dla turysty w Górach Stołowych.
Nie brakuje tu dorodnych skał, których nagromadzenie tworzy wyjątkowy klimat. Co ciekawe, podobnie jak w charakterystycznych górach mieszczących się w pobliżu Karłowa i Pasterki, tu również możemy zobaczyć Ucho Igielne.
Na samym szczycie, przy dobrej pogodzie (nam trafiła się średnia) będziecie mogli podziwiać zabudowania pobliskiego Staniszowa oraz potężne Karkonosze w tle. Podejrzewam, że widoki z Witoszy największe wrażenie robią wiosną, kiedy zieleń dolin miesza się z białymi połaciami rozciągającymi się wokół Śnieżki.
Z racji charakteru mojej strony nie wypada nie wspomnieć, że na samym początku XX w. na opisywanej tu dziś górze pojawiła się konstrukcja na cześć Otto von Bismarcka.
Pomnik przypominający wieżę mierzył aż 14 metrów, jednak po zakończeniu II wojny światowej postanowiono go wysadzić. Do naszych czasów ostał się jedynie cokół.
Kto wie, być może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł wzniesienia na szczycie konstrukcji widokowej nawiązującej do historii Witoszy. Krajobrazy widziane z takiej budowli na pewno przyciągnęłyby w to miejsce rzeszę turystów.
Jeden komentarz do “Witosza”