poziom trasy – bułka z masłem
Zielony szlak z Boguszowa-Gorców to jedna z łatwiejszych dróg zdobycia charakterystycznego szczytu, będącego drugim najwyższym wzniesieniem Gór Wałbrzyskich – Chełmca.
Wędrówka według zielonych malunków pozwala na stopniowe nabieranie wysokości – nie uświadczymy tu wymagających ścian, które są nieodłącznym elementem kilku wariantów dotarcia na mierzący 851 m n.p.m. szczyt. Fakt ten powoduje, że trasa wiodąca z Boguszowa-Gorców jest częstym wyborem rodzin z dziećmi i nieco mniej doświadczonych wędrowców.
Jeśli jesteście zmotoryzowani, początkiem dla Waszej eskapady z pewnością stanie się parking mieszczący się przy ulicy Janusza Kusocińskiego.
Położony jest on 600 metrów od miejscowego rynku, który (co ciekawe) jest najwyżej położonym rynkiem w naszym kraju.

Do Boguszowa-Gorców można również dojechać pociągiem. W takim wypadku do opisywanej tu dziś trasy należy doliczyć nieco ponad kilometr w jedną stronę.

Uznajmy jednak za start naszej trasy wspomniany wcześniej parking, który tak naprawdę jest sporym nieutwardzonym placem, mogącym pomieścić kilkadziesiąt samochodów (na moje oko około 30). Co najważniejsze jest on bezpłatny i mieści się przy samym szlaku.

Początek naszej trasy nieco zaskakuje, ponieważ prowadzi w dół. Obok zielonego koloru przy drodze którą podążamy odnajdziemy również trójkolorowe oznaczenie, które może kojarzyć Wam się z flagą Etiopii bądź kulturą muzyki reggae.
W rzeczywistości zielono-żółto-czerwone malunki to symbol szlaku wyznaczonego w 2023 roku z okazji 50-lecia połączenia miejscowości Boguszów, Gorce i Kuźnice w jedną jednostkę administracyjną. Poniżej przedstawiam przebieg całości jubileuszowej trasy.

Po kilku minutach nasza szeroka ścieżka zaczyna prowadzić przy bardzo malowniczych wzgórzach, które zwłaszcza w najbardziej słonecznych miesiącach potrafią pozytywnie nastroić turystę.

Warto wspomnieć, że nasz wariant drogi na szczyt przebiega równolegle do tzw. Drogi Krzyżowej Trudu Górniczego – reliktu korelacji górniczej przeszłości okolicy i najpopularniejszej w naszym kraju religii.

Chwilę przed dotarciem do szóstej stacji wspomnianej drogi krzyżowej odnajdziecie odbijającą w lewo dróżkę, która przez najbliższe miesiące z pewnością stanie się niezwykle uczęszczanym traktem.

Na jej końcu odnajdziemy bowiem wzniesienie określane jako Paluch (dawna niemiecka nazwa Finger Berg) [706 m n.p.m.].


Pod koniec 2023 roku pojawiła się tu platforma widokowa, która pozwala dostrzec m. in. najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich – Borową. Chętnie wrócę tu, gdy pogoda pozwoli przekonać się o pełnym potencjale tego miejsca.

Niewątpliwą zaletą zielonego szlaku na Chełmiec (od strony Boguszowa-Gorców) jest to, że dość trudno się tu zgubić. Przez większość czasu podążamy szeroką, dobrze oznaczoną drogą, która jedynie kilka razy krzyżuje się z innymi ścieżkami.

Kiedy dotrzecie do Przełęczy Rosochatka, dostaniecie szansę skrócenia sobie drogi na szczyt. Według znaków podążanie dalej żółtym szlakiem pozwoli Wam zaoszczędzić kilka minut. Jest on jednak bardziej stromym wariantem wejścia na szczyt, dlatego jeśli nie lubicie zanadto się zmęczyć, rekomenduję Wam pozostanie przy zielonych oznaczeniach.

Przed szczytem czeka na Was jeszcze jedna mogąca powodować wątpliwości krzyżówka. Po około 15 minutach od Przełęczy Rosochatka docieramy do skrzyżowania, gdzie oznaczenia ścieżek mogą być małą zagwozdką. Do wyboru mamy tu skręt w lewo bądź prawo. W tym wypadku możecie śmiało podążyć za głosem rozsądku, który podpowiada kierowanie się w górę (czyli w prawo).

Chwilę później znajdziecie się pod tabliczką z nazwą Mały Chełmiec. Stąd już niecały kilometr do głównego celu naszej wędrówki.

Chełmiec wita nas wysokim na 45 metrów krzyżem, który stanął tu w 2000 roku, stąd nazywany bywa milenijnym.

Sam rozległy szczyt przywodzi mi na myśl Ślężę. Podobnie jak na świętej górze Słowian odnajdziemy tu sporo miejsc na rozpalenie ogniska, ławeczki oraz wiatę. Takie zaplecze infrastrukturalne powoduje, że nawet w wypadku zastania zamkniętego budynku z wieżą widokową (ten otwarty jest sezonowo – w zeszłym roku od 31 marca do 29 października) można w komfortowych warunkach odpocząć na szczycie.
Przed wyruszeniem na Chełmiec warto przygotować odpowiedni ekwipunek. Do plecaka możemy spakować np. kiełbaskę, napoje czy drobne przekąski.
W sezonie w budynku z wieżą widokową można skorzystać z automatów, w których kupimy m. in. herbatę, kawę, gorącą czekoladę czy batony. Budowla udostępniana jest wtedy turystom w piątki, soboty i niedziele.




Choć widoki oglądane z wieży widokowej są bardzo rozległe, w ich chłonięciu przeszkadzają trochę liczne anteny umieszczone przy tarasie widokowym. Mimo tego warto wejść na górę i nacieszyć się krajobrazami obejmującymi m. in. Karkonosze, Wałbrzych, Masyw Trójgarbu i Ślężę.
Więcej o samej wieży widokowej przeczytacie w TYM WPISIE.
Chełmiec z powodu błędnych pomiarów był w przeszłości uważny za najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich. Właśnie dlatego odnajdziemy go w klasyfikacji Korony Gór Polski.

Potrzebną miłośnikom górskich wyzwań pieczątkę odnajdziemy zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz głównego budynku. Dzięki temu nawet poza sezonem można tu przybić pamiątkowy stempel.

Na parking wracamy tą samą drogą, którą wchodziliśmy na szczyt.
Jeśli powyższa trasa wydała Wam się za małym wyzwaniem, zapraszam do zapoznania się wariantem zielonego szlaku prowadzącym z drugiej strony Chełmca – od miejscowości Lubomin. 😉